aktualności
Mam chusteczkę haftowaną
Zajęcia rozpoczęły się prelekcją prowadzoną przez pracowników Muzeum na temat odświętnych strojów ludowych i ich zróżnicowania. Warto zauważyć, że w stroju Rzeszowiaków można wyodrębnić 3 odmiany: rzeszowski, łańcucki, przeworski. Podobnie na terenie dawnej Puszczy Sandomierskiej wyróżnia się 3 regiony kostiumologiczne: tarnobrzesko-grębowski, kolbuszowsko-raniżowski i leżajski. Uczestnicy warsztatów mogli też zobaczyć oryginalne stroje ze zbiorów Muzeum, a szczególnie ich hafty i zdobienia, by zainspirować się nimi przy własnoręcznym wyszywaniu chusteczki.
Od nitki do gotowego wzoru
Co przydać się może w domowym warsztacie hafciarki czy krawca, oprócz niezbędnej igły, nitki i płótna? O tym opowiadała prowadząca zajęcia – Anita Ryba – mistrzyni haftu, krawcowa i artystka. Pokazała też używane przez siebie przybory: naparstek, tamborek, metr i mydełko krawieckie i inne. Uczestnicy zobaczyli wybrane wzory haftów lasowiackich. Te najbardziej tradycyjne: ślimacznice, linie spiralne czy tzw. wilcze zęby, a także te, które pojawiły się nieco później: motywy kwiatowe, listki oraz serca. Potem pozostawało skomponowanie swojego wzoru lub odbicie przez kalkę gotowego motywu na kwadratowym kawałku płótna, rozdzielenie nici – muliny „na troje” lub „na dwoje” i rozpoczęcie wyszywania. Tym razem skupiliśmy się na tzw. hafcie płaskim, wykorzystując najczęściej używane w lasowiackim zdobnictwie kolory nici: czarny i czerwony. Pani Anita indywidualnie pokazywała podstawowe ściegi: fastrygę, sznureczek, ścieg przed i za igłą potrzebne do wyszycia kolejnych elementów.
Lasowiackie serce
Największą popularnością wśród uczestników cieszył się motyw serca, z którego wyrasta łodyżka z kwiatami i listkami. Haft ten występuje na wielu pracach Marii Kozłowej, artystki z Machowa, znajdujących się w archiwum Muzeum. Duże zasługi w upowszechnianiu tzw. „lasowiackiego serca” mają „Lasowiaczki” z Baranowa Sandomierskiego, w tym Anna Rzeszut. Pani Anita wspominała ją ze szczególnym sentymentem jako jedną z osób, które wprowadziły ją w świat lasowiackiego folkloru. Pokazała też chusteczkę, podarowaną jej kiedyś przez „Babcię Hankę”, jak Annę Rzeszut nazywali ci, którzy bliżej ją poznali.
Wyposażeni w igły do szycia i kolorową mulinę uczestnicy zabrali swoje chusteczki i wzorniki do domu. Mamy nadzieję, że w kilka zimowych wieczorów uda się dokończyć ich haftowanie i zobaczymy choć kilka z nich na kolejnych zajęciach, 25 lutego.
Zobaczmy, jak pracowali uczestnicy warsztatów: