Wiatrak holender z Padwi z 1939 r.

Oto kolejny muzealny holender. Wybudował go w 1939 r. Stanisław Skrzypek. Urządzenia mielnicze pracowały aż do 1975 r. Dziś w skansenie dobrze obrazuje mechanizm pracy wiatraka. Siła żywiołu wprawiała w ruch śmigi i sprzężone z nimi ogromne koło zębate, nazywane palecznym. To ono, współpracując z osadzonymi na pionowym słupie cewiami, przenosiło siłę wiatru dalej, na kamienie młyńskie rozcierające ziarno. Wiatrak wewnątrz wyglądał jak żarnowy młynek do kawy. Kamienie do mielenia montowane w młynach wiatrowych nie były równe. Leżały poziomo, jeden na drugim. Dolny, nazywany leżakiem, był grubszy i nieruchomy. Tylko górny – biegun – był wprawiany w ruch. Był też cieńszy. W starszych wiatrakach mąka zsypywała się do worków razem z otrębami –niezmieloną, zewnętrzną warstwą ziaren. W konstrukcjach późniejszych – ulepszonych – drewniane korytka na mąkę wyposażono w sita, które oddzielały mąkę od zanieczyszczeń. Mechanizm napędowy wiatraka miał także hamulec. Gdy wiatr był zbyt mocny i groził zatarciem lub zniszczeniem urządzenia, hamulec ściskał koło paleczne i zwalniał bieg śmigieł.