Wiatrak koźlak z Markowej z 1935 r.

Młyny, tak samo wietrzne, jak i wodne, w swoich mechanizmach miały wiele i dużych, i drobnych rozwiązań ulepszających i ułatwiających pozyskiwanie mąki. Te dla nas – ludzi XXI w. – już pradawne rozwiązania techniczne z przełomu XIX i XX stulecia w rzeczywistości są świadectwem wielkiej wyobraźni i nowoczesności wiejskich majstrów-samouków. Są one także wyrazem troski i szacunku do natury. Praca młynów wodnych czy wiatrowych niemal nie ingerowała w środowisko! Mielenie zboża było kolejnym procesem wpisującym się w naturalny cykl przyrody.

W latach 60. i 70. ubiegłego wieku ziarno mielono już w młynach napędzanych silnikiem spalinowym lub elektrycznym. Był to koniec młynów wiatrowych, które, choć ekologiczne i urokliwe, musiały ustąpić miejsca bardziej wydajnym, ale bezdusznym maszynom do mielenia zboża.