wydarzenia
Był duch!
Zapach woskowych świec, harmonizujące głosy chóru, drżenie podłogi pod nogami tancerzy… Europejskie Dni Dziedzictwa w naszym skansenie pobudzały wszystkie zmysły.
W niedzielę, 18 września, zgodnie z hasłem tegorocznych Europejskich Dni Dziedzictwa duch spotkał się w naszym Muzeum z przestrzenią.
Wszystko zaczęło się w samo południe. Od 12 przewodnicy czekali w chałupie z Jeziórka, olejarni z Brzyskiej Woli i kościele z Rzochowa, by opowiadać o kulturze duchowej dawnej wsi – o magii, zwyczajach związanych z rokiem obrzędowym, o religii w życiu chłopów.
O 14 zaczął się pokaz wykonywania świec tradycyjnymi metodami. Adam Galas, pszczelarz i rękodzielnik spod Wielopola Skrzyńskiego, dzielił się z ludźmi swoją wiedzą i demonstrował różne metody wykonywania świec. Zebrani mogli naocznie przekonać się, że dawne metody działają, wszystkie nowe świece były od razu zapalane i izba wypełniła się zapachem topionego pszczelego wosku. Najodważniejsi mogli sami spróbować swoich sił i zrobić własną świecę.
Tymczasem w szkole z Trzebosi trwały już warsztaty taneczne. Piotr Zgorzelski i Marta Berdel-Dudzińska, znawcy, miłośnicy i popularyzatorzy tańca tradycyjnego, uczyli m.in. polki, oberka i lasowiaka. To była dobra okazja, żeby poznać podstawy najpopularniejszych wiejskich tańców i zarazić się od prowadzących autentyczną pasją.
Jak w każdą trzecią niedzielę miesiąca, tego dnia odbyła się w kościele z Rzochowa msza św. trydencka. Łacińską liturgię upiększył chór Liceum Ogólnokształcącego im. Mikołaja Kopernika w Mielcu, który po mszy dał wspaniały koncert.
Dzień zakończyliśmy na potańcówce w spichlerzu z Bidzin, który trząsł się cały wieczór w posadach. Wszystko za sprawą Kapeli z Huty Komorowskiej i Kocirby – zespołów, których muzykanci wyciskali z tancerzy siódme poty.
Zobaczcie, jak wyglądały Europejskie Dni Dziedzictwa w obiektywie Jana Mazurkiewicza.